nic nie będzie tak jak kiedyś to co się stało zmieni życie każdego... kiedyś i tak musiało to nastąpić ale czemu w tym czasie. Ojciec Święty zostanie w naszych sercach i wspomnieniach na zawsze. Zrobił tyle dobrego dla świata więc powinniśmy zresztą sorki nie napiszę bo nie potrafię się teraz skupić wogóle na niczym
Pewnego dnia, podczas podróży do Indii Jan Paweł II zwierzył się: "To, co pragnę osiągnąć, to do czego dążę ze wszystkich sił, to zobaczyć Boga twarzą w twarz. Dla tego celu żyję, działam, istnieję".
Jan Paweł II pozostanie na zawsze w pamięci każdego człowieka nieważne czy jest katolikiem czy nie. Ojciec Święty był i będzie ideałem, autorytetem wrtym naśladowania w życiu.... Trzeba by powrócić do jego lektur i na nowow odebrać ten świat zrozumiec i podpowrządkować się mu.
Zmarł nasz Wielki Rodak, Karol Wojtyła, papież, który dawał nadzieję, który niósł światło Chrystusa, który pocieszał i upominał. Zawsze w trosce o dobro Kościoła i zbawienie ludzkich dusz. Kochał wszystkich ludzi, dla każdego miał otwarte serce i dusze, każdego obejmował modlitwą.
Zmarł człowiek, który swym życiem dał świadectwo wielkiej wiary i miłości do Boga i ludzi. Nauczał o miłości Chrystusa i dawał świadectwo swojej miłości każdego dnia. Jak bardzo chciał, abyśmy naśladowali Jezusa.
Postarajmy się, my wszyscy, Polacy, zarówno wierzący jak i niewierzący, aby każdego dnia za naszymi deklaracjami o wielkim szacunku i miłości do papieża i Chrystusa szły konkretne czyny.
Nie bądźmy zawistni...
nie sądźmy bez poważnych dowodów...
nie zazdrośćmy sąsiadom większego majątku czy odnoszonych sukcesów...
nie obgadujmy bliźnich...
bądźmy uprzejmi dla każdego spotkanego człowieka...
starajmy się zwalczać naszą złość wobec nieprzychylnych i wrogich nam ludzi...
bądźmy uczciwi...
nie sądźmy polityków... bo sami nie jesteśmy lepsi...
nie przeklinajmy i nie oceniajmy ludzi, których tak naprawdę nie znamy...
dzielmy się dobrym słowem z naszymi rodakami...
uśmiechajmy się często i prawdziwie...
bądźmy cierpliwi na polskich drogach...
zastanawiajmy się czy warto wsiadać po alkoholu za kierownicę...
spędzajmy więcej czasu na rozmowie z rodziną...
Papież chciał aby Polska była krajem silnej i rzeczywistej wiary. A wiara rodzi się w małych, a konkretnych czynach.
Niech ta śmierć stanie się początkiem a nie końcem, niech będzie ziarnem odnowy moralnej Naszego Narodu.
apel jednego z internautów
mowa tu oczywiście o Papieżu módlmy się w Jego intencji bo teraz najabrdziej to jest potrzebne. Dla wielu ludzi TEN CZŁOWIEK jest autorytetem tak samo dla mnie... kiedyś katechetka powiedziała: "... człowiek podchodzi do śmierci drugiego człowieka egoistycznie ... powinien cieszyć się że osoba odchodzi w lepsze życie w łaski Pana... " te słwoa pamiętam i twierdzę że mają sens ale jak tu się cieszyć że tak ważna w życiu osobowość jaką był Jan Paweł II według specjalistów ma odejść. Dzięki Papieżowi zrozumiałam sens życia bo czytałam o nim wiele w momencie gdy pisałam pracę na tenb temat. MÓDLMY SIĘ O ZDROWIE PAPIEŻA - JANA PAWŁA II NIE POZWÓLMY MUJESCZE ODEJŚĆ
oj chłopcom w mojej klasie się coś pomieszało w główkach zamiast kawałów polewali mnie wodą 8). No później tylko wymyślili że pójdą do higienistki i powiedzą że koleżance coś się stało z pęcherzem. Kolesiara wleciała do sali za nią chcłopacy nie wyrabiający już ze śmiechu a ta z całą powagą czemu nie przyszłam. To był MAX. Na niemieckim napisaliśmy tekst JESTEŚMY W SALONIE PEUGOTA i schowaliśmy się. Zrobiliśmy fałszywą listę obecnośći. Ja byłam Britney Spears normalnie żal ale było śmiesznie. Na stołówce znowu polewaliśmy sie wodą i się wkurzyłam poszłam do kumpla po puszkę po Pepsi i wlałam tam wodę i kochanemu Piotrusiowi za koszulkę hihi był mokry więc loosik.
oj wydarzyło się w te święta wiele... Pojechałam do Szklarskiej. Pierwszego dnia nudy bo nie wiedziałam co robić bo przyjechałam jak stoki były zamykane i wieczorem poszłam na Puchatka zobaczyć jak się jeździ na tym stoku. Masacra on jest tak płaski że nawet nie tzreba hamować na desce. No i poszłam spać śniąć o nowym lepszym dniu i wogóle. W niedziele obudziłam się zjadłam śniadanko wielkanocne tzn. prawie nic nie zjadłam nie wiem czemu osttanio nic nie jem (kryzys wieku średniego pewnie). Poszłam na stok i pojeździłam coś kolo 6 godzin na desce i pojechaliśmy do Harachova. Wieczorem jak zwykle na śmiesznego puchatka poznałam tam jednego fajnego skate 8). w poniedziałek obudziłam się z totalną załamką bo nie widziałam się z Sexolem i wogóle było tak jakby o mnie zapomniał. Zadzwoniłam po południu di Piotrka bo nie wytrzymałąm że ma mi podać adres Sebastiana. Podał mi ale zły ale spotkałam kumpli i mi powiedzieli gdzie meiszka. Nie było go w domu. Wieczorem właśnie ubierałam już buty do deski i chciałam iść na Puchatka ale dostałam esa od Piotrka że Seba chcę ze mną pogadać. Nie pojechałam na stok. Sexol najpierw mi powiedział że Piotrek mu powiedział że nie przyjeżdżam na święta i że nie ma mojego numeru koma wiec nie miał ze mną kontaktu i dopiero jak babcia mu powiedziała że byłam (określiła mnie jako śliczną dziewczynkę z dużymi kolczykami 8) ). Potem poszedł do Piotrka jeszce raz po numer i znalazł go w jego telefonie i przyszedł wcześniej ale mnie nie było. Więc wieczorem stwierdził że ze mną trzeba się konkretnie ustawić. Łaziliśmy po górach w nocy. Było tak romantycznie ... Nastepnego dnia umówiliśmy się z samego ranka żeby połazić bo miałąm już wyjeżdżać a że Piotrek uroił sobie miłość do mnie to już nie nasza wina. Wiedział że mi się podoba Seba więc sorry ale tak musiało być. We wtorek łaziliśmy też po górach. Seba pokazał mi kilka fajnych miejsc takich romantic fantastic 8) siedzieliśmy albo leżeliśmy już sama nie wiem na skałkach i się lizaliśmy. miałąm na maxa pogryzioną wargę ale loosik z jego ust wszytko 8* mój kochany misiaczek 8) potem pojechałam na stok ale nawet nie chciało mi się już jeździć więc skończyłam szybciej i od razu do Sexola. Niestety jego kuzynka postanowiła się wybrać z nami na spacer ;/ i Sebastianek jak sam stwierdził już mnie za brdzo nie wymęczy hihi. Tym razem dałam już mu na husteczce numer telefonu napisany kredką do oczu bo tylko to było bo ostatnio jakoś zapomnielismy o numerze. Teraz dopiero w majowy weekend przyjedzie albo ja pojadę do niego. Wakacje też mamy spędzic razem (już palnujemy nawet dzieci hihih tak na serio to był wałek). KOCHAM CIĘ SEBASTIANKU TY MÓJ SEXOLKU EROTOMAŃSKO BOBOWY
I just want you to know..that..
throughout it all..its only u..that stuck by me..
and for that-i thank you..i love
you..ashanti
VERSE 1
oooooh
i cant wait to get next to you
oooh
i just cant leave you alone
boy u got me doin things that i would never do
and i cant stop the way im feeling if i wanted to
im crazy bout the way that u can make say your name
and if i couldnt have you i would probably go insane
CHORUS
only u can make me feel(only u can make me feel)
only u can take me there (only u can take me there)
only u can make me feel(only u..only u can make me feel)
only u can take me there (only u can take me there)
VERSE 2
oooooh
i cant wait to get next to you
oooh
i just cant leave you alone
boy u stay inside my mind aint no denyin that
only u could do the things that got me comin back
its gotta be the realist thing that i have ever felt
and i do what i gotta do to keep u to myself
only u can make me feel(only u can make me feel)
only u can take me there (only u can take me there)
only u can make me feel(only u..only u can make me feel)
only u can take me there (only u can take me there)
BRIDGE
crazy.. bout the.. way you.. feel.. i just.. gotta.. have u ..here..
and i.. wanna.. let u.. know.. i wont.. ever.. let u go
only u can make me feel (only u can make me feel)
only u can take me there (only u can take me there)
only u can make me feel (only u can make me feel)
only u can take me there (only u can take me there)
oooooh
i cant wait to get next to you
oooh
i just cant leave you alone